Witajcie po 2 tygodniach przerwy!!! Tęskniłam… 🙂 Od razu dziękuję wszystkim wiernym Czytelnikom, że pomimo mojej nieobecności statystyki nie spadły jakoś znacząco – więc jesteście, a to znaczy, że chcecie czytać 🙂 Po pierwszym wpisie w zeszłym miesiącu Tu i Teraz postanowiłam tę serię kontynuować – jak pisałam już wtedy, to świetny sposób na poznanie własnych potrzeb, emocji i celów.
W listopadzie działo się u nas bardzo dużo, a co chyba najbardziej mnie pochłonęło – rozpoczęłam naukę do egzaminu adwokackiego 🙂 ale jestem – Tu i Teraz – w listopadzie 🙂 bądźcie ze mną 😉
CZUJĘ SIĘ: szczęśliwa 🙂 kiedy już uświadomiłam sobie, że wszystko jest na swoim miejscu, kiedy w związku z tym poczułam się spokojna (mimo wielu trudności i niejednej burzy po drodze), poczułam się tak po prostu, trochę jak dziecko, szczęśliwa 🙂
JESTEM WDZIĘCZNA ZA: wspaniałych ludzi, którzy każdego dnia wspierają dobrym słowem. Za tych, których już mogę nazwać Przyjaciółmi i za tych, z którymi dopiero nad tą przyjaźnią pracujemy. Dobrze, że jesteście! :*
CIESZĘ SIĘ: z wyróżnienia w rankingu promujbloga.pl – to pierwszy mały sukces (którym pochwaliłam się już chyba wszędzie, gdzie mogłam…), ale radość była ogromna! 🙂
SŁUCHAM: listopad jest dla mnie miesiącem musicali. Trochę przypadkowo, a trochę sentymentalnie wróciłam do największych przebojów Romy. Ale ponieważ jest też pełen wyzwań (a co za tym idzie również i chwil zwątpienia), bezsprzecznie króluje Disney i “Mam tę moc!”.
CZYTAM: “Ostatnią nutę” Kevina Alana Milne. Zanosiło się na straszne romansidło, ale z czasem przekształciło się w całkiem dobrą i wzruszającą opowieść o miłości, priorytetach i przemijaniu.
OGLĄDAM: Star Trek Discovery (no co? wszyscy lubiliśmy Star Treka 😉 )
CZEKAM NA: sezon czekania na święta uważam za otwarty! 😀
CHCIAŁABYM: w zeszłym miesiącu chciałam, by okres chorobowy się skończył – brawo! od 3 tygodni żadne z nas nie miało zapalenia oskrzeli 😉 więc teraz, to już chyba mam wszystko 😉
UCZĘ SIĘ: nie przypominajcie mi, czego się uczę… :/
PRACUJĘ NAD: byciem wyrozumiałą… Ok, mam z tym problem. Biada tym, którzy mi podpadną. Nie, żebym ich od razu nie lubiła, czy coś… Ale jestem za mało wyrozumiała… W zeszłym miesiącu słowem kluczowym była “cierpliwość”. W tym miesiącu pracujemy nad słowem “wyrozumiałość”. Również do siebie ;).
26 komentarzy
Bardzo ciekawe podsumowanie miesiąca, który sam w sobie jest mało ciekawy. Życzę Ci, by grudzień był jeszcze piękniejszy, rodzinny i zdrowy:)
Bardzo dziękuję! :*
U mnie sezon czekania na święta również jest otwarty 😀 Uwielbiam ten czas 😀
Następny krok to wieniec adwentowy na stole 😉
Ja należę do tych osób, które nigdy nie przepadały za Star Trek, czego mój mąż nie potrafi zrozumieć :). A okres chorobowy trwa u mnie nieprzerwanie od września, nie mogę się doczekać wiosny. Oby grudzień był łaskawszy.
W takim razie trzymam kciuki! P.S. A Voyager dużo lepszy od Discovery 😉
Masz rację wyrozumiałość to ważne słowo, wiele osób wykresliło go ze swojego słownika.
Też mam takie wrażenie :/
Ale dużo inspiracji 🙂
No, starałam się 😉
Fajnie, że znalazłaś czas na chwilę podsumowania. Takie większe przede mną.
Im bliżej końca roku, tym o czas jakoś zawsze trudniej :/
Całkiem fajny ten Twój listopad w takim razie. 🙂 Pozdrawiam serdecznie! 🙂 Kasia
Bardzo dziękuję! 🙂
Tak, podsumowanie piękne a czas przed świętami? Jesli zaplanujemy kolejne dni, to czasu na pewno nam nie zabraknie 🙂
Dobry plan to podstawa 😉
Kocham Boze Barodzenie, staram sie zarazić tą miłością wszystkich dookoła i już czekamy na Święta!
Mam nadzieję, że były naprawdę magiczne! 🙂
Lubię takie podsumowania – bo zawsze znajdę w nich coś ciekawego dla siebie. Trzymam kciuki za egzamin – ale jednocześnie za to, byś mogła mimo ogromu nauki nadal być “tu i teraz” 🙂
Dziękuję za te przepiękne słowa! Wydrukuję sobie ten komentarz i powieszę nad biurkiem, żeby nie zapomnieć, co naprawdę ma znaczenie 🙂
Pięknie napisane i bardzo interesujące podsumowanie.
Dziękuję! 🙂
Super wpis. Fajnie robić sobie takie podsumowania. Dzięki temu łatwiej dostrzec gdzie jesteśmy. Co nam się udało osiągnąć i do czego chcemy dążyć
Oj, tak – jasne cele i prosta droga do realizacji.
No i urodzinki Żuczka jeszcze były! Fajnie, że smutny listopad już za nami, życzę, żeby grudzień zdominowała miła i radosna atmosfera świąteczna! A egzamin, spoko, zdasz My w Ciebie nie wątpimy!! 🙂
Bo Wy jesteście kochani! 😉